Zaburzenia lękowe

ZABURZENIA LĘKOWE

Błażej Antosz 
lekarz specjalista psychiatra
Kierownik Całodobowego Oddziału Rehabilitacji Psychiatrycznej SPSNPCH w Międzyrzeczu
Koordynator Oddziału Psychiatrycznego Dziennego SPSNPCH w Międzyrzeczu

Zaburzenia lękowe są jedną z najczęstszych przyczyn realizowanych ambulatoryjnie wizyt u specjalistów w dziedzinie psychiatrii, psychologii i psychoterapii. Ich rozpowszechnienie szacuje się na poziomie 5-10% w naszym społeczeństwie, można zatem przyjąć, że jeden na dziesięciu Polaków zmaga się – lub będzie się zmagać – z tym problemem zdrowotnym, u podłoża którego można wskazać na indywidualne cechy osobowościowe, wpływy społeczne i wywiad reaktywny.

Zaburzenia lękowe są schorzeniami stosunkowo łatwymi do opanowania i leczenia, ale uciążliwymi dla chorego z uwagi na mnogość występujących dolegliwości i dużą tendencję do powtarzania się  – wyleczenie jest jak najbardziej możliwe, ale każdy epizod zwiększa szansę na nawrót podobnych dolegliwości w przyszłości – dlatego też ważne jest odpowiednie poprowadzenie leczenia przez specjalistę i kompleksowe podejście do indywidualnego problemu każdego chorego.

W leczeniu stosuje się farmako- i psychoterapię. Obie formy leczenia mają status złotych standardów i świetnie też się uzupełniają. W leczeniu farmakologicznym stosuje się leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe, najczęściej z grupy SSRI – a więc leki, w wąskim znaczeniu nie-psychotropowe, nie-uzależniające i nie-nasenne. Tego typu preparaty mogą być bezpiecznie stosowane przez dłuższy czas i na ogół mają niskie ryzyko interakcji z innymi lekami. Preskrybowane często w poradniach lekarza rodzinnego leki uspakajające z grupy benzodiazepin nie powinny być stosowane nigdy do leczenia przewlekłego z uwagi na duży potencjał uzależniający, a służyć jedynie opanowywaniu stanów ostrych.

Kategoria zaburzeń lękowych jest dość niehomogenna i zawiera następujące jednostki wg Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Zaburzeń:

Najczęstszym – i zarazem najrzadziej leczonym zaburzeniem jest fobia społeczna. Szacuje się, że 80% przypadków fobii społecznej nie jest rozpoznawana i leczona. Wiąże się to z brakiem świadomości społecznej, które narzuca wypaczenie obrazu osoby, najczęściej nastoletniej, która z takim problemem się zmaga. Fobia społeczna dotyczy bowiem problemów w interakcjach socjalnych, nawiązywaniu nowych znajomości, lękiem przed wystąpieniami publicznymi, czy jedzeniem w miejscach publicznych. W wymienionych sytuacjach osoba dotknięta zaburzeniem doświadcza przykrego, napadowego lęku z silnymi objawami somatyzacyjnymi, co powoduje cierpienie i wyłączenie z możliwości samorealizacji. Reakcja otoczenia na ogół sprowadza się do tłumaczenia takimi sloganami jak: „taką jesteś osobą”, „jesteś nieśmiały”, „kiedyś ci przejdzie, wyrośniesz z tego”. Jakkolwiek można oczywiście uznać, że mechanizmy radzenia sobie w sytuacjach społecznych mogą zmieniać się z wiekiem i zdobywanymi doświadczeniami, to należy podkreślić, że fobia społeczna jest zaburzeniem – to nie jest prawidłowy stan funkcjonowania dla nastolatka, który powinien w okresie szkolnym być jednostką najbardziej uspołecznioną, nastawioną na poznawanie nowych ludzi i prawidłową socjalizację. Na podłożu fobii społecznej mogą powstawać też inne zaburzenia lękowe, a także depresja, która jest chorobą znacznie poważniejszą i trudniejszą w leczeniu – nie należy zatem tego problemu bagatelizować.

Zaburzenia lękowe mogą przebiegać z napadami paniki – czyli silnego, zaciskającego wręcz lęku z objawami somatyzacyjnymi – czyli: „z ciała”, takimi jak: drżenia rąk, kołatania serca, uczucie duszności, ucisku w klatce piersiowej, suchość śluzówek, nudności, zaczerwienienie powłok skórnych, nadmierna potliwość, poczucie utraty kontroli i lęk przed śmiercią – bowiem czasem te dolegliwości są tak mocno wyrażone, że sugerują doświadczającemu występowanie poważnego schorzenia; chorzy często mówią, że mieli poczucie, jakby zbliżał się zawał serca. Takie zaburzenia często są powodem wizyt w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, wezwań Pogotowia, czy interwencji w Nocnej i Świątecznej Podstawowej Opiece Zdrowotnej. Co istotne – lęk jest przemijający, nie wywołuje go bezpośrednio żaden czynnik zewnętrzny, pomiędzy napadami lęku często chory funkcjonuje całkowicie prawidłowo. Pacjenci opisują takie epizody lękowe na przykład w sytuacji, kiedy siedzą zrelaksowani na kanapie, albo spotykają się z przyjaciółmi – czyli w chwilach, kiedy nie ma bezpośrednio nic, co mogłoby stwarzać poczucie zagrożenia.

Drugi wariant zaburzeń lękowych to te, które przebiegają z lękiem wolnopłynącym – czyli poczuciem stałego napięcia, antycypacją – czyli przewidywaniem, że „coś się może zaraz złego wydarzyć”. Taki lęk może się nasilać i słabnąć w ciągu dnia, jednak charakterystyczny jest dla niego długotrwałe występowanie – w przeciwieństwie do napadów paniki, które są krótkotrwałe.

Zaburzenia depresyjno-lękowe to wariant zaburzeń lękowych, w których stwierdza się też obecność cech obniżonego nastroju, spowolnienia psychoruchowego i innych objawów, typowych dla depresji. Długotrwale występujący lęk prowadzi do pogorszenia funkcjonowania chorego, co powoduje pojawienie się najczęściej problemów ze snem i epizodów obniżonego nastroju. Często zaburzeniom lękowym towarzyszy somatyzacyjna maska depresji – czyli objawy dotyczące ciała. Mogą to być wędrujące bóle całego ciała, szumy uszne, zawroty głowy, uczucie pieczenia, ucisku w różnych lokalizacjach ciała, a nawet bolesne dystonie mięśniowe – jeśli umysł nie działa prawidłowo to niejako „oszukuje” percepcję tego, co się dzieje z ciałem chorego, przynoszą mu wrażenie fizycznego cierpienia, które ma jednak podłoże psychogenne.

Mieszane zaburzenia lękowe są rozpoznawane wówczas, gdy stwierdza się cechy więcej niż jednego omówionego wyżej zaburzenia. Jako, że zaburzenia lękowe często współwystępują jest to bardzo często stawiane rozpoznanie chorobowe.

Zaburzenia z występowaniem myśli czy czynności natrętnych, tzw. OCD to jedno z największych wyzwań w leczeniu psychiatrycznym, wymagające długotrwałej psycho- i farmakoterapii, często stosującej wyższe niż w przypadku innych schorzeń dawki leków przeciwdepresyjnych. Charakteryzują się one obecnością narastającego napięcia, spowodowanego przymusem myślenia o określonych czynnościach, bądź też ich wykonywania. Najczęściej występujące treści dotyczą sprawdzania czystości, bezpieczeństwa w domu, przymusowego liczenia, wielokrotnego przeprowadzania tych samych rytuałów. Chory cierpi, ponieważ zdaje sobie sprawę z nielogiczności swojego postępowania, ale tylko wykonywanie stale tych samych czynności przynosi ulgę i rozładowuje krótkotrwale zbierające się napięcie. Zaburzenia z kręgu OCD są trudne w leczeniu, niejednokrotnie przyjmują bardzo zaawansowaną, wręcz absurdalną i graniczącą z zaburzeniami psychotycznymi postać.

W warunkach pandemii wiele osób doświadcza zaburzeń lękowych, które są reaktywne wobec trudnej sytuacji osobistej, w miejscu pracy, lęku przed przyszłością, dodatkowo zwielokrotnianym przez wiadomości nagłaśniane przez media. Z punktu widzenia praktykującego psychiatry na pewno mogę zauważyć zwiększoną częstość zachorowań, albo też nawracające kolejne epizody lękowe u osób, które kiedyś już leczenie zrealizowały i zakończyły. Najbardziej istotnym jednak problemem wydają się zaburzenia lękowe u młodych adolescentów, nastolatków, które wróciły do szkoły po roku zabranej im, poprzez nauczanie zdalne, socjalizacji z rówieśnikami. Zderzenie z rzeczywistością jest dla nich tak trudne, że coraz więcej młodych ludzi ma problemy lękowe, doświadcza ataków paniki, nie radzi sobie z powrotem do normalnego funkcjonowania i często wymaga leczenia farmakologicznego oraz pomocy psychologa/psychoterapeuty. Jest to zjawisko istotne socjologicznie, które wymaga przyjrzenia się i analizy w ciągu najbliższych miesięcy, czy lat. Wydawało się nam, jako społeczeństwu, że praca zdalna i funkcjonowanie w warunkach izolacji to coś, do czego ludzie zawsze mogą się przyzwyczaić. Tymczasem nie zwrócono uwagi na fakt, że wpływy psychospołeczne wywierane na nastolatka przez grupę, w której funkcjonuje mają wybitnie istotne znaczenie na jego przyszłe funkcjonowanie – nie tylko poprzez pryzmat doświadczeń lękowych, ale całą, młodą, kształtującą się jeszcze sferę osobowości. Człowiek jest bowiem jednostką społeczną i potrzebuje fizycznego, realnego kontaktu z innymi ludźmi po prostu dla prawidłowego funkcjonowania, a każda forma izolacji skutkować będzie – wcześniej czy później – występowaniem problemów natury psychicznej. 

W Antoszówce oferujemy dostęp do specjalistów: psychiatry, psychologa, psychoterapeuty, a także proponujemy udział w zajęciach grupy terapeutycznej przeznaczonej dla osób z zaburzeniami lękowymi – informacje dotyczące jej działania i zapisów znajdziecie Państwo pod numerem Rejestracji – 606 910 304.